SWP





   Polska


 2024-04-23 55 LAT TEMU ZMARŁ KRZYSZTOF KOMEDA - NIEWINNY CZARODZIEJ FORTEPIANU

23 kwietnia 1969 roku w wyniku powikłań po nieszczęśliwym wypadku, jakiemu uległ w Hollywood zmarł Krzysztof Komeda.

Jeden z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej, słynny jazzman. „Interesowałem się muzyką poważną, potem taneczną, a w czasie studiów zacząłem grać muzykę jazzową zupełnie sam. Jedyną szkołą było radio” – mówił w wywiadzie radiowym 30 maja 1967 roku Krzysztof Komeda.

W historii muzyki zapisał się jako prekursor jazzu nowoczesnego w Polsce. Jego nowatorskie podejście przez wyznaczanie nowych trendów i stworzenie własnego, charakterystycznego stylu dało rozwój polskiej muzyce jazzowej. Muzyczne osiągnięcia zostały docenione przez międzynarodową publiczność, a sam Komeda znalazł wielu naśladowców.

Lekarz, kompozytor i muzyk jazzowy urodził się 27 kwietnia 1931 r. w Poznaniu. Wcześnie, bo już w wieku 8 lat zaczął uczęszczać do konserwatorium w klasie fortepianu. Po II wojnie światowej Krzysztof Trzciński zdał maturę w Ostrowie Wielkopolskim. Na studia medyczne powrócił do rodzinnego miasta. Mimo, iż z zawodu był lekarzem-laryngologiem to jego prawdziwą pasją pozostawała muzyka.

Krzysztof Trzciński wcześnie zainteresował się jazzem. Jako siedemnastolatek, w 1948 roku, założył swój pierwszy szkolny zespół jazzowy, chociaż granie muzyki jazzowej było zwalczane przez ówczesne władze. Przykre konsekwencje uprawiania „imperialistycznej” muzyki Komeda odczuł, kiedy próbowano relegować go z Akademii Medycznej w Poznaniu. Udało mu się jednak skończyć studia i zostać lekarzem. Przez pewien czas oddawał się jednocześnie profesji muzyka jazzowego i lekarza laryngologa. W 1956 roku, na festiwalu w Sopocie zespół Krzysztofa Komedy odniósł olbrzymi sukces, a lider z dnia na dzień stał się sławny. Wtedy to właśnie Komeda jako jeden z pierwszych muzyków na świecie – a pierwszy za „żelazną kurtyną” – połączył jazz z muzyką klasyczną w utworze Memory of Bach (współautorem tej kompozycji jest Jerzy Milian).

Napięty grafik koncertów spowodował, że nie był już w stanie pogodzić grania jazzu z przyjmowaniem pacjentów w Klinice Laryngologicznej w Poznaniu, wykonywaniem operacji, dyżurami w szpitalu. Jako lekarz z ogromnymi perspektywami na karierę naukową wybrał jednak muzykę. Mówił, że „miłość do muzyki była pierwsza i okazała się silniejsza”.

Momentem zwrotnym w karierze muzycznej Komedy było spotkanie z ówczesnym studentem Łódzkiej Szkoły Filmowej Romanem Polańskim, który zaproponował Krzysztofowi napisanie muzyki do swojego pierwszego filmu krótkometrażowego Dwaj ludzie z szafą. Współpraca ta zaowocowała kompozycjami do kolejnych filmów Polańskiego – Nóż w wodzie, Matnia, Nieustraszeni zabójcy wampirów. Ostatnim filmem reżysera z muzyką Komedy był obraz Dziecko Rosemary, w którym Mia Farrow śpiewa słynną kołysankę. Reżyserem, który – poza Polańskim – zawsze proponował Komedzie współpracę był Henning Carlsen. To właśnie w czasie pobytu Komedy w Danii okrzyknięto go „Chopinem świata jazzu". Pianista Janusz Olejniczak wspomina: „Grywałem Komedę na moich klasycznych koncertach i w kraju, i zagranicą. Zdarzało się, że pytano mnie potem, czyje to kompozycje, bo ten Chopin jest jakiś inny”.

Krzysztof Komeda komponował także muzykę baletową. Podczas Jazz Jamboree ’62 wykonane zostały zachwycające do dziś Etiudy baletowe. Stworzył dziesiątki samodzielnych kompozycji, wśród nich słynny tryptyk Astigmatic, Svantetic, Kattorna. W roku 1999 prestiżowy angielski periodyk „Jazzwise” uznał płytę Komedy Astigmatic za najlepszą w historii europejskiego jazzu i jedną ze 100 płyt „które wstrząsnęły światem”.

Ostatnie dzieło muzyczne Krzysztofa Komedy w Europie to projekt z cyklu Jazz i Poezja, zrealizowany w Baden-Baden w 1967 roku na zamówienie legendarnego niemieckiego krytyka i propagatora jazzu Joachima-Ernsta Berendta. Komeda tuż przed wyjazdem do Hollywood napisał muzykę do wierszy wybitnych polskich poetów, wśród których znaleźli się późniejsi laureaci literackiej Nagrody Nobla z roku 1980 i 1996 – Czesław Miłosz i Wisława Szymborska. Płyta, na której utrwalono to dzieło, na życzenie Komedy została nazwana Meine Süsse Europäische Heimat (Moja słodka europejska ojczyzna). W czasach, kiedy Polskę i pół Europy zniewalał system sowiecki tytuł płyty był niejako proroczym wyrazem tęsknoty i nadziei Komedy do życia we wspólnej, zjednoczonej Europie. Wiersze wybrał i przetłumaczył Karl Dedecius, urodzony w Łodzi wielki propagator literatury polskiej w Niemczech. Wyselekcjonowane liryki, przeważnie nawiązujące do tematyki wojennej, wpasowywały się w nurt rozliczeniowy Niemiec z II wojną światową. (Po trzech latach od realizacji projektu Willy Brandt przyjedzie do Warszawy i uklęknie przed pomnikiem Bohaterów Getta).

Joachim-Ernest Berendt napisał: „Na tej płycie nie ma i nie ma w polskiej literaturze XX wieku żadnego poety, który nie byłby osobiście lub w sposób pośredni dotknięty traumą Niemiec. Dwie wojny światowe, okupacja, ciemiężenia, obozy koncentracyjne, to wszystko rzutowało na taki stan rzeczy. Kazimierz Przerwa-Tetmajer zmarł w Warszawie podczas zimy 1940 roku. Czesław Miłosz stracił swoją ojczyznę zmuszony do emigracji. Kazimierz Wierzyński podczas pierwszej wojny światowej był członkiem Legionów, dostał się do niewoli. Krzysztof Kamil Baczyński zginął w czwartym dniu powstania warszawskiego w wyniku postrzału w głowę. Zygmunt Ławrynowicz wyemigrował do Londynu, a Józef Wittlin do USA, gdzie redagował podczas wojny Tygodnik Polski . Władysław Sebyła został rozstrzelany w Katyniu. Józef Czechowicz padł ofiarą nalotu bombowego, po tym jak uszedł cało przebijając się z Warszawy do Lublina. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska zmarła na emigracji w Manchesterze w 1945 roku. Kazimiera Iłłakowiczówna była pielęgniarką na froncie, gdzie została trzykrotnie odznaczona za odwagę. Konstanty Ildefons Gałczyński był w niemieckiej niewoli. Tadeusz Różewicz i Zbigniew Bieńkowski walczyli w ruchu oporu”.

Berendt wspominał także nagranie tego niezwykłego wydawnictwa muzyczno-poetyckiego: „Jeszcze nigdy nie mieliśmy na płycie z poezją tak pięknych, bogatych i pełnych uczuć melodii! Jeszcze nigdy nie mieliśmy na płytach z poezją tak pięknych, bogatych i pełnych uczuć kompozycji! Jeszcze nigdy nie mieliśmy też płyty z muzyką tak niezwykle zintegrowaną z tekstem. Z tym wiąże się magia, natchnienie, które było konieczne dla powstania tego nagrania. Komeda jest pierwszym prawdziwym kompozytorem Poezji i Jazzu. Każdy pojedynczy wyraz zyskuje swą dokładną, związaną z głęboką znajomością literatury – a często również ze względu na osobiste znajomości z poetami – odpowiednią pod względem uczuć melodyjną i kompozycyjną całość”.

Krzysztof Komeda zmarł 23 kwietna 1969 roku w wyniku powikłań po nieszczęśliwym wypadku, jakiemu uległ w Hollywood. Spuścizna Krzysztofa Komedy w 2011 roku została przekazana przez spadkobierców w darze Bibliotece Narodowej.


KOLORYZACJA ZDJĘCIA © PAI


Krzysztof Komeda Trzciński w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 296 315 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×